Dziewczyny wygrały co nie co w Candy u Dobrusi (jak mi się podoba to imię), niby drobiazgi ale jakie fajne, najbardziej spodobały mi się bułeczki, wyglądają jak prawdziwe i gumki do włosów, takie malutkie - sweet - i kwiatuszki, które posłużyły właśnie za palemkę.
Emma od razu chwyciła za niebieską wstążeczkę i opasała sobie nią włoski, wygląda teraz bardzo niewinnie ale nie dała się sfotografować.