Cute Bunny Holding Heart

LilySlim Weight loss tickers

niedziela, 7 grudnia 2014

Jak blisko do świąt

Chciałam z tego miejsca zaapelować do wszystkich dziewczyn ażeby nie trzymały tak długo u siebie Świętego Mikołaja bo musi jeszcze do mnie przyjść. Tyle rzeczy zamówiłam, już nawet drzewko dla niego ubrałam. Czekamy wszystkie pięć, tylko elfy gdzieś się skryły, boją się brodaczy :-)







wtorek, 18 listopada 2014

Chantal - nowa osóbka do kochania

Mamy nową mieszkankę, jest nią Takara Blythe całkowicie zcustomizowana a na imię jej Chantal. Jest to bardzo jesienna panna a to dlatego bo stworzona na nowo została właśnie o tej porze roku i aby mi przypominała tegoroczna jesień na powiekach pojawił się liść klonu i gałązka z owocami jarzębiny. Czy widzicie te koniczynki w jej oczach? Mam nadzieję, że ta lala będzie szczęśliwą dla mnie :-)






Nudna niedziela

Ten dzień wszyscy przesiedzieliśmy w domu, na dworze zimno a poza tym mieliśmy wyczerpująca sobotę.





Z nudów przychodzą różne rzeczy do głowy

czwartek, 6 listopada 2014

Spacer z Zytką

To był nasz pierwszy wspólny spacer, bawiłam się bardzo dobrze bo czułam się swobodnie, nawet w parku można znaleźć spokojne, puste miejsce. Żadnych ciekawskich, tylko ja i moja ulubiona lalka. Pewnie śmiejecie się teraz ze mnie, bo przecież plener z lalką to całkiem normalna rzecz. Otóż nie dla mnie, ja czuję wyjątkowy paraliż przed wyjęciem lalki z torebki, zaraz widzę oczy spacerowiczów zwrócone na mnie, to takie irytujące. A naturalne światło jest takie sprzyjające, pogoda była przyjemna, było słonecznie, ciepło
i sucho

Sukieneczka od jednej z moich ulubionych "projektantek" - Emilii K, znanej jako By Broccolli, myślę że się nie obrazi za to nazewnictwo, bo żeby uszyć ciuszek dla lalki trzeba go najpierw zaprojektować, prawda? Mogę się mylić, sama nie szyję ciuszków. Podoba mi się styl ubranek Emilki, eleganckie, dopasowane, kobiece albo bardzo dziewczęce

Spakowałam Zycie do koszyka jedną z ulubionych książek i maskotkę, pewnie poznajecie czyjej jest produkcji? Zuzi!



A gdy powieje chłodem nosi się modne futerkowe kamizelki, także od Zuzi :-)



Ten dosyć spory rowerek otrzymałyśmy od Kaliny z tego bloga. Koszyczek sama dopracowałam i zamocowałam. 


Zytka zajęła z góry upatrzona pozycję. Tak lalki zaczynają dominować nad nami


Wybaczcie proszę ilość zdjęć ale każde mi się podobało, no nie umiałam jeszcze bardziej wyselekcjonować tych najlepszych

wtorek, 16 września 2014

Same w domu

No i kto by pomyślał, że tak małe dwie istotki "wykurzą" z domu aż cztery dorosłe lalki. Mowa tu o moich malutkich dwóch elfach i Pullipach wraz z Dalami. Ofelka i Aurelka zostały same w domu i maja do dyspozycji swojej aż dwa pokoiki, poczuły się aż tak dobrze i swobodnie, że zamówiły sobie po ubranku od nowej koleżanki Zuzi
Dostałyśmy też i plecaczek i te dwie śliczne żabki, sama nie wiedziałam, ze w rzeczywistości są tak piękne, wierzcie mi lub nie ale obie teraz tylko te żabki uznają, reszta zabawek poszła w kąt i nawet jak nie ma Ofelki i Aurelii na zdjęciach to wciąż je przytulają. A tak poza tym przyjechałyśmy z wakacji, byłyśmy i nad morzem i w pięknym Krakowie i przywiozłyśmy dużo pamiątek, m.in. tę oto miniaturkę Wawelu 
Dużo wspomnień mamy po wakacjach, miło tak powspominać przy śniadanku, które podarowała nam, do którego serwis przysłała nam Dorotka

A skoro oba pokoiki są na ich własność zaraz przystąpiły do ustawiania swoich nowych pamiątek 

...mamy też aniołka, który zawsze będzie stał przy łóżku i czuwał nad dobrymi snami dziewczynek 

Kocham słodycze, one mają to po mnie 


Mamy też uroczą małą kostkę z bursztynu 

... i tez mamy własny domek miniaturowy, pewnie go znacie, wykonałam go wspomniana już wyżej Dorotka, jest taki drobniutki, jest tam i drzewko i ścieżka, i okna i drzwiczki 



Teraz pokoik wygląda idealnie, jest bardzo przytulny, podoba mi się, jeszcze by się telewizor i komputer przydał