Cute Bunny Holding Heart

LilySlim Weight loss tickers

niedziela, 30 marca 2014

Era królicza

Nie wiem co mnie wzięło na króliki, nagle zaczęły mi się podobać, może to wisząca w powietrzu magia Świąt Wielkanocnych? Nawiasem mówiąc, skąd się wziął królik wielkanocny?

P.S. Ofelka ma już nowiutkie włoski, juupiiii! Cieszę się, że dotarły tak szybko

Love sowe, HipHop Bunny


Witajcie kochani, ja tylko na chwileczkę. W dzisiejszym wpisie chciałabym zareklamować i polecić dwa bardzo bliskie mi blogi, które warto odwiedzić, może już je nawet znacie więc będziecie wiedzieli o co chodzi. Pani Basia dzierga przewspaniałe breloczki, zawieszki, broszki, wykona co tylko zechcecie, ja nie mogłam się oprzeć i zakupiłam sobie słodką pastelową sówkę, to moja faworytka

...Kicię Baletnicę

...jak i również Misię Baletnicę

Oczka mojej już się wycierają, to dlatego, że noszę ją cały czas przy sobie, w torebce. Wszystkie, jak widzicie, traktuję jako breloczki do kluczy, swoją drogą, Wy też nosicie tyle kluczy? Te filcowe maskotki można przypiąć do plecaka, torebki, kluczy, jak ja to zrobiłam, może to być doskonały prezent podarowany ulubionej koleżance lub przyjaciółce, na urodziny, imieniny, nawet chrzest czy komunię lub bez okazji, zwyczajnie z sympatii do kogoś, zresztą sami sprawdźcie a znajdziecie mnóstwo inspiracji. 
Pamiętacie moje kicusie? Postanowiłam dokoptować do pary trzeciego, tym razem był to HipHop Bunny



...i ma taki grubiutki, fajny brzuszek

Po więcej takich MagOOzabawek wysyłam Was do świata Pani Magdy, uwaga, grozi zachłyśnięciem się z zachwytu. Zostaliście uprzedzeni niahniahniah!!







niedziela, 23 marca 2014

Małe rozmiary wzięły górę

Skala 1:12 jednak zwycięża. Marzenia się spełniają tylko, czasami, by się spełniło trzeba słono zapłacić. Moje małe marzonko już jest w domu, jest nim Pukife Ante. Nie wierzę, mam żywicę w domu!! Co prawda moim pragnieniem było i jest na pierwszym miejscu Lati Yellow ale cóż tu pisać, PKF była na drugim miejscu i ją mam, dołączyłam do grona posiadaczy żywiczek niah niah niah! Jeśli miało już się do czynienia z małą laleczką to nie da się o tym zapomnieć. To był spontaniczny zakup, surfowałam sobie po necie i dziwne przeczucie zawiodło mnie na Facebook, do grupy z ofertami lalek i tam ją zobaczyłam, nagle świat rozbłysł na miliony malutkich promieni a ja zamarłam, to była miłość od pierwszego wejrzenia, odezwałam się do jej właścicielki i tydzień później była już w moim domu a w międzyczasie śniła mi się co noc. A było to tak:

Ja - Co to? Kto to? Co się dzieje? Idę!

Ja - ???
PKF - Dzień dobry

PKF - Jestem, czy to tu miałam przyjechać? 
Ja -  Och, witaj Kochanie, tak, jesteś już na miejscu

Ja - jaka Ty malutka i  śliczna jesteś, chodź, wejdź proszę, zapraszam do środka

Ja - Chodź chodź, nie wstydź się, to teraz jest także Twój dom. 
Tak, moja Pukifee Ante, nareszcie ją mam, jest taka kochana, przedstawiam Ofelkę



Ja - Chcesz na rączki?? 

Ja - Jesteś moim skarbem


Jest niesamowicie wygimnastykowana, ma ogrom możliwości ruchowej 


A tu golasek, podobno każdy kto posiada tę lalkę musi koniecznie zrobić sobie własne takie zdjęcia 





Trzeba przyznać, że Ofelka wzbudziła duże zainteresowanie wszystkich moich lalek ale wszystkie się bardzo lubią i już zaprzyjaźniły

wtorek, 18 marca 2014

Bubble wraca do domu!

Od jakichś trzech tygodniu Bubble jest poza domem. Wysłałam ją do Pani Agnieszki. Pierwsza próba poprawy makijaży przeze mnie wykonanej nie zaspokoiła mnie więc zakupiłam potrzebne środki i spróbowałam przelać swoją wizję na twarzyczkę biednej Bubble, z takim skutkiem, ze pofrunęła do Olsztyna właśnie do pani Agnieszki, dzięki Bogu Pani Agnieszka wykazała się dużą cierpliwością i sprytem i naprawiła co zepsułam ja. Poniżej przedstawiam zdjęcia, które otrzymałam wczoraj na gorąco od Pani Agi, te piękne zdjęcia są jej autorstwa i za jej zgodą zamieszczone u mnie, ja tylko dorzuciłam pewien malutki znaczek jak dobrze mi znany


Serdecznie polecam rączki Pani Agnieszki, gdybyście widzieli jak wyglądają Monsterki spod jej ręki