Cute Bunny Holding Heart

LilySlim Weight loss tickers

niedziela, 29 grudnia 2013

Dal Tinker Bell

Od jakiegoś czasu jest już z nami Dalcia Tinker Bell, do tej pory uważałam ją za najmniej ciekawą Dalkę i nadal tak uważam, dlatego też jest najtańszą lalką. Tinker Bell będzie moim spełnieniem marzeń i wizji na temat wyglądu lalki, będzie takim "królikiem doświadczalnym" i jako pierwsza pójdzie pod pędzel, repaint ale to za jakieś trzy miesiące. Oto jeszcze nie tknięta brzydulka - Dal Tinker Bell


czwartek, 12 grudnia 2013

Dzyń, dzyń, dzyń...

Nie wiem jak Wy ale my już zaczynamy przygotowania świąteczne. To będą pierwsze święta Hany, Emmy i Mickey
I nie wiem czy to dobry pomysł bo stworzyły niezły bałagan. Dziewczyny na Mikołajki otrzymały ode mnie garderoby, szafy wykonano na zamówienie a podjęła się tego nasza dobra i kochana Pani Ewa. Hana i Mickey dzielą wspólnie szafę, Emma natomiast może nacieszyć się nią sama, do czasu. Bowiem już leci do nas Dalcia, będzie to Tinker Bell.
E-Tak, tak, już wiem o tym, i chętnie podzielę się z nią ubrankami, mam ich tyleeee! Dam jej to na gwiazdkę
No właśnie, szał przedświąteczny, który osobiście kocham i euforia moich dziewczyn z powodu nowej siostry jest nie do opisania. A tak to teraz wygląda
Nieźle nabałaganiły, co? Ale zostawię ich miejsce tak, przecież to święta. A teraz szszszsz! Żegnamy się, czas zregenerować siły, do rychłego zobaczenia więc. Dobranoc!
 
 
 
 


Winter is coming

Zima zbliża się wielkimi krokami, zrobiło się nieprzyjemnie zimno, trzeba więc zatroszczyć się o lalki.

Pamiętacie jeszcze Nataszkę? Pani Anetka uszyła dla niej zimowe ubranka - płaszczyk, berecik, szaliczek i getry co by w nóżki nie marzła. Ależ się cieszę, że jest w moim domu.



Pani Anetka wykonała jeszcze jedno zamówienie - Tildę. Jest to piękna, duża (bo aż 60-cio centymetrowa) anielica zwiastująca bardzo mroźną zimę, która będzie rozgrzewać serca domowników. Uwielbiam ją, jest the best



Odtwórzcie sobie pioseneczkę a tymczasem obejrzyjcie zdjęcia, miło się wtedy ogląda.

poniedziałek, 30 września 2013

Prze pro wa dzka

Oto mój powód nieobecności na blogu. Jesteśmy po przeprowadzce. Teraz trzeba ogarnąć ten hardcore

Tam na górze widać nasze łóżko w postaci materaca, a taki nie wygodny. No ale szampana musiałam otworzyć, no trzeba uczcić swoje gniazdko.




Na obiad McDonaldy albo pizze, nie możemy się odnaleźć w tym bałaganie, nie wiadomo gdzie sztućce, talerzyki i kubeczki a jak się jedno znajdzie to z kolei drugie się gdzieś zapodzieje i tak w kółko a końca nie widać. I tak się cieszę, że mieszkanko jest moje i mogę wreszcie robić w nim co chcę, wiercić dziury, przybijać gwoździe, sto razy przemalowywać. Wracam do robienia porządków. Hej, hej!!

poniedziałek, 16 września 2013

Yay!! Kocham

Wpis dotyczy zupełnie czegoś z innej beczki. Na FB trafilam na sklep internetowy z zegarkami, ale jakimi. Niepowtarzalne wzory, kolory i nietuzinkowe połączenia szczegółów. Wykonane z niezwykłą dbałością o szczegóły, ręcznie tworzone i malowane wzory. To taka "mała bajka" na ręku. Designed in Korea. Ja już mam jeden i mam zamiar na nim nie zaprzestać. Już się zakochałam a Wy?







Koleżanki w pracy już wykazały zainteresowanie moim nowym zegarkiem, nawet panowie pytają gdzie go kupilam bo szukają prezentu dla swoich żon. Dziękuję The Mini Watch

poniedziałek, 9 września 2013

Mickey, don't be shy!!!



 No, tak już lepiej, Hana wie jak się zająć nowymi gośćmi. Mickey przywiozła ze sobą także aparat, który tak się spodobał Hanie, że pstrykała gdzie się dało. Nawet Emmę zaskoczyła flash'em
To będzie przyjaźń


Na razie nieśmiało



Ależ ona niepewna

Pozwólcie, że przedstawię...Mickey

Mój Peter Pan zmieniony w śliczną szatynkę
 Włoski firmy CoolCat
Buciki CoolCat
Chipy na zamówienie od Makarreny
Rzęski zagęszczone
Ciuszki zakupione w sklepiku sklepiku na 5


wtorek, 3 września 2013

Nowy upragniony laptop, ale...

Dotarł dlugo wyczekiwany laptop z tym że za duży. Tak bardzo chciałam kupić swoim lalkom komputer, że bez zastanowienia kliknęłam na biały na ebay'u no  i jest ale  o połowę za duży. Emma ze swoim wielgachnym laptopem

wtorek, 27 sierpnia 2013

Laleczka Kokeshi, długo na siebie nie kazała czekać

Dołączyła szósta, ostatnia do mojej świeżej kolekcji, właśnie kurier mi ją dowiózł do pracy, jest najmniejsza bo zaledwie 8cm. Cała kolekcja stanowiła będzie dekorację mojego nowego mieszkanka. Uwielbiam motywy japońskie, a Wy?





niedziela, 25 sierpnia 2013

Byłabym zapomniała

Zapomniałam o moich innych lalach, nie wiem czemu ja tak kocham lalki. Oto dwie lalki ręcznie dziergane na moje zamówienie, większa samodzielnie stoi, można ją dowolnie przebierać w zależności od pory roku jaka jest aktualnie lub dopiero nadchodzi. Zbliża się jesień więc jesienny strój pokażę dopiero wtedy. Każda wykonana przez inną osobę, idealna jako prezent czy dekoracja Twojego pokoju 

Nataszkę zrobiła dla mnie Aneta, rany co za talent!!! Jagódkę wykonała na moją prośbę Wiola. Szczególnym szacunkiem darzę wyroby handmade. Dziękuję Paniom Anecie i Wioli, na pewno jeszcze do Was się odezwę.

Mała zapowiedż

W moim życiu małe szykują się małe zmiany. Przede mną przeprowadzka, wreszcie "na swoje" gdy tymczasem ja i moja plastikowa ekipa przygarnęłyśmy wędrowca prosto, który przybył prosto z baśni. Ale wracając do przeprowadzki to będzie to nie lada wyzwanie bo skok z (wynajmowanego) dwupokojowego wprost do kawalerki, ponieważ jestem kolekcjonerką miniaturek będę musiała większą część pochować po szafkach, piwnicach, aż ból mnie ściska na myśl, że zniknął mi z oczu. Będą musiały przeczekać swój czas w pudłach ale te ulubione będą oczywiście na widoku. Generalnie to teraz studiujemy gazetki o tematyce wyposażenia wnętrz. Będą w jednym ze sklepów meblowych zobaczyłam je! 
To laleczki Kokeshi, to ręcznie wykonane i malowane tradycyjne laleczki, które są charakterystyczne dla sztuki japońskiej.Wykonane są z drewna, lakierowane. Ostatnia - piąta, najmniejsza, dopiero dojedzie. Główki są ruchome, obracają się dookoła a niektóre dodatkowo przechylają główki. Dostępne na miejscu w sklepie oraz tu
Tymczasem z dziewczynami wybieramy się na spacer 
No i wspomniany wcześniej KTOŚ 

niedziela, 11 sierpnia 2013

Poznajesz mnie???

Patrząc na nią przychodzi mi tylko jedno określenie - Glamour - blask, czar i urok









Z tego miejsca chciałam mocno podziękować Marzence, bez niej zmiany nie byłyby możliwe. Chipy lal są właśnie jej produkcji. Pamiętam jak często przykładałam chipy do oczu lalek i tak się bałam jaki będzie efekt bo nie pasowały mi do nich ale zupełnie jednak co innego gdy po rozmontowaniu głowki przyłoży się od wewnątrz, super efekt!!! Mam jeszcze diw pary innego koloru w zpasie. Obu lalom zagęsciłam rzęski. Włoski obu lalek pochodzą z jednej firmy: LeekeWorld, ale co za włosy!! Co za miękkość, puszystość, jakie lśniące, aż normalnie im zazdroszczę.