Zima zbliża się wielkimi krokami, zrobiło się nieprzyjemnie zimno, trzeba więc zatroszczyć się o lalki.

Odtwórzcie sobie pioseneczkę a tymczasem obejrzyjcie zdjęcia, miło się wtedy ogląda.
Pamiętacie jeszcze Nataszkę? Pani Anetka uszyła dla niej zimowe ubranka - płaszczyk, berecik, szaliczek i getry co by w nóżki nie marzła. Ależ się cieszę, że jest w moim domu.

Pani Anetka wykonała jeszcze jedno zamówienie - Tildę. Jest to piękna, duża (bo aż 60-cio centymetrowa) anielica zwiastująca bardzo mroźną zimę, która będzie rozgrzewać serca domowników. Uwielbiam ją, jest the best
Odtwórzcie sobie pioseneczkę a tymczasem obejrzyjcie zdjęcia, miło się wtedy ogląda.
Ooooo łał. Ale genialne płaszcze i czapy i ubranka Nataszki (jak i sama Nataszka) oraz Tilda :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za miłe słowa :-)
Usuń